Tylko remis z Szydłowianką
Hutnik Warszawa zremisował u siebie z Szydłowianką Szydłowiec 1:1 w meczu 27. kolejki IV ligi mazowieckiej, grupy południowej.
2016-05-16, 09:19

Mecz zaczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy. Już w 2. minucie wynik mógł otworzyć Krystian Przyborowski. Pomocnik Hutnika oddał strzał z 10 metrów, jednak bramkarzowi udało się sparować piłkę, która odbiła się jeszcze od słupka. Pięć minut później „Hutnicy” objęli prowadzenie. Rzut rożny wykonywał Michał Kropiewnicki, który podał do Dawida Jarczaka, a ten dośrodkował w pole karne. Futbolówka trafiła do niepilnowanego Erwina Nowika. Obrońca klubu z Bielan strzałem głową pokonał bramkarza gości. W pierwszej połowie Hutnik stworzył jeszcze kilka dogodnych okazji do podwyższenia rezultatu. Dwie sytuacje miał Kropiewnicki, ale raz zbyt lekko uderzył głową, a drugim razem w sytuacji sam na sam trafił w golkipera. Podwyższyć wynik mógł również Przyborowski, który nie wykorzystał pojedynku „sam na sam” z bramkarzem. W tym czasie Szydłowianka zagroziła tylko raz, gdy po strzale sprzed pola karnego piłka przeleciała metr obok słupka.

Po zmianie stron sytuacji podbramkowych był mniej. Pierwszą szansę na zdobycie gola wypracowali sobie goście. Po rozegraniu rzutu rożnego zawodnik Szydłowianki oddał strzał z kilku metrów, ale dobrze ustawiony przy słupku Kropiewnicki wybił piłkę z linii bramkowej. Kilka minut później prawą stroną boiska przedarł się Piotr Wielgosz i dośrodkował do Łukasza Szali, który trafił w słupek. W 89. minucie goście wykonywali rzut wolny z własnej połowy. Obrońca zagrał długą piłkę na pole karne rywala. Po strąceniu spadła ona pod nogi Błażeja Millera, który uderzeniem z kilku metrów pokonał bramkarza Hutnika i wyrównał stan meczu. W ostatniej minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym Szydłowianki. Jakub Mierzejewski dośrodkował z rzutu rożnego. Piłkę głową strącił Damian Pracki, ta odbiła się od poprzeczki, a następnie głową uderzył Bartosz Kowalski. Futbolówka leciała do bramki gości, a obrońca wspólnie z bramkarzem wybili piłkę - zdaniem wielu kibiców - chyba już zza linii bramkowej. Sędzia nakazał jednak grać dalej.

„Hutnicy” stworzyli wiele klarownych sytuacji, ale zabrakło im skuteczności i szczęścia. Po meczu pełnym walki oraz niewykorzystanych szans musieli zadowolić się tylko jednym punktem.

Następny mecz zawodnicy „Dumy Bielan” rozegrają już w najbliższą środę. O godzinie 17.30 zmierzą się na wyjeździe z KS Raszyn.

KONTAKT / AUTOR
Przemysław Popek
534171799
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.