Mecz, który rozgrywany był w dużym upale, nie obfitował w sytuacje bramkowe. „Hutnicy” kontrolowali jednak przebieg spotkania i wykorzystali swoje szanse.
W 15. minucie Kamil Jankowski zagrał na prawą stronę boiska. Krystian Przyborowski przepuścił piłkę do niepilnowanego Macieja Baranowskiego, który zagrał futbolówkę w pole karne. Akcję skutecznym strzałem zamknął Bartłomiej Kucharski. Pod koniec pierwszej połowy urazu doznał bramkarz gości, przez co sędzia doliczył aż trzynaście minut. W doliczonym czasie sprzed pola karnego uderzył Przyborowski, jednak piłka przeszła metr obok słupka.
Na początku drugiej połowy rezultat podwyższył Erwin Nowik. W 51. minucie Przyborowski rozegrał rzut rożny z Jakubem Polniakiem. Napastnik Hutnika odegrał do Jankowskiego, który dośrodkował futbolówkę w pole karne, skąd Nowik pokonał bramkarza strzałem głową. W 75. minucie kolejną bramkę mógł zdobyć drugi środkowy obrońca, Damian Pracki. Znów okazja została stworzona po rozegraniu rzutu rożnego. Pracki uderzył głową, jednak trafił tuż nad poprzeczką. Goście w całym meczu wypracowali sobie trzy szanse, tylko w drugiej części gry. Natomiast ich akcje kończyły się niecelnymi strzałami.
Za tydzień Hutnik zagra kolejny mecz na własnym boisku. W sobotę, o godzinie 11, „Duma Bielan” podejmować będzie MKS Przasnysz.