Trzy punkty zostały przy Marymonckiej
Hutnik Warszawa wygrał u siebie z MKS Przasnysz 2:1, w meczu 10. kolejki IV ligi mazowieckiej, grupy północnej.
2016-09-19, 08:09

Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla „Dumy Bielan”. Już po 11. minutach „Hutnicy” prowadzili dwoma bramkami. W 9. minucie Kamil Jankowski zagrał prostopadłą piłkę do Łukasza Szali, który z prawej strony boiska podał na pole karne do Bartłomieja Kucharskiego, a ten z kilku metrów skutecznie wykończył akcję. Chwilę potem Maciej Baranowski zagrał na środek boiska do niepilnowanego Kamila Wiśniewskiego. Pomocnik Hutnik doskonale podał na wole pole do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Krystiana Przyborowskiego. Przyborowski strzałem w krótki róg pokonał golkipera Przasnysza. Pięć minut później bliski zdobycia bramki był Erwin Nowik, jednak z kilku metrów trafił prosto w bramkarza. W 24. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony szansę miał Piotr Wielgosz, lecz strzał kapitana Hutnika przeszedł tuż obok bramki. W 32. minucie nieoczekiwanie goście zdobyli kontaktowego gola. Po swojej pierwszej akcji, po przebitkach, Przasnysz trafił do bramki strzeżonej przez Karola Pasturczyka. Dziesięć minut później zawodnik gości uderzał z dystansu, a piłka przeleciała niewiele obok słupka. W ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia główny wskazał na jedenasty metr po faulu Baranowskiego. Do rzutu karnego podszedł były zawodnik klubu z Bielan – Michał Pragacz. Jednak górą był Pasturczyk, który obronił strzał z jedenastu metrów.

Po zmianie stron Przasnysz próbował doprowadzić do remisu, lecz nie potrafił wykreować sobie sytuacji. Z kolei „Hutnicy” mieli swoje okazje, ale nie umieli ich skutecznie wykończyć. Dwukrotnie, strzałami głową środkowi obrońcy próbowali pokonać bramkarza. Raz uderzenie Nowika obronił golkiper, a raz strzał Damiana Prackiego przeszedł tuż obok bramki. W 63. minucie po dośrodkowaniu Przyborowskiego szansę miał Szala, jednak bramkarz obronił uderzenie głową napastnika Hutnika. W 78. minucie Bartosz Kowalski, który pojawił się chwilę wcześniej na boisku, z 10 metrów trafił jedynie w słupek. W 83. minucie drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Baranowski. „Hutnicy” kończyli mecz w osłabieniu, jednak wynik nie uległ zmianie i odnieśli zasłużone zwycięstwo, stwarzając sobie w tym meczu o wiele więcej okazji od gości.

Za tydzień Hutnik zmierzy się na wyjeździe z Bugiem Wyszków. Mecz jest zaplanowany na sobotę, godzinę 13.30.

KONTAKT / AUTOR
Przemysław Popek
534171799
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.